Jeszcze nigdy nie spotkałam się z takimi osobami jak ja i Aneta. Dwie różne osoby , różne poglądy, a jednak oddałybyśmy za siebie życie. To jest niesamowite.. ONA JEST NIESAMOWITA. Często oglądam jej blogi (http://www.all-4art.blogspot.com/ i http://brunetkanks.blogspot.com/) i dzisiaj zauważyłam jeden post, w którym było napisane "tu wielkie buziaki dla mojego najdzielniejszego szkraba- Weronisi, która chyba najbardziej dała mi odczuć jak ważna dla niej jestem" ... Zaczęłam po prostu płakać...
Jeszcze nigdy się tak nie wzruszyłam . Aneta jest dla mnie naprawdę najważniejsza. Ja... Ja nie potrafię nawet tego opisać. Zawsze wieczorem słucham naszej ulubionej piosenki , i przypomina mi się wszystko.. Te wspaniałe 6 lat. Dlatego też nienawidzę tekstów typu "A będziesz za nią tęsknić ? Rok to kupa czasu" Albo" Moja przyjaciółka na 2 tyg wyjeżdża już za nią tęsknie ", bo wtedy mam ochotę się rozbeczeć za wszystkie czasy, ponieważ ciągle to "dusze" w sobie. Niestety jestem osobą, która nie chce nikomu zrobić przykrości, więc płacze w tajemnicy.. Też często tak jest przy Anecie, gdy o tym gadamy.. Ale kiedyś już nie wytrzymałam i musiałam.. Zrobiło mi się bardzo głupio , więc od razu przestałam.. Nigdy nie zostaje sama w domu (bo się boje xD) , żeby sobie w spokoju popłakać, wykrzyczeć się, więc też nic z tego.. Mam dość. Kiedyś już nie dam rady i wybuchnę takim płaczem .. Eh..
Wiem, że pogrążam się tym postem, ale raz się żyje, nie?
Ps. Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale nie miałam nastroju..
Ja i Aneta:
Jeszcze nigdy się tak nie wzruszyłam . Aneta jest dla mnie naprawdę najważniejsza. Ja... Ja nie potrafię nawet tego opisać. Zawsze wieczorem słucham naszej ulubionej piosenki , i przypomina mi się wszystko.. Te wspaniałe 6 lat. Dlatego też nienawidzę tekstów typu "A będziesz za nią tęsknić ? Rok to kupa czasu" Albo" Moja przyjaciółka na 2 tyg wyjeżdża już za nią tęsknie ", bo wtedy mam ochotę się rozbeczeć za wszystkie czasy, ponieważ ciągle to "dusze" w sobie. Niestety jestem osobą, która nie chce nikomu zrobić przykrości, więc płacze w tajemnicy.. Też często tak jest przy Anecie, gdy o tym gadamy.. Ale kiedyś już nie wytrzymałam i musiałam.. Zrobiło mi się bardzo głupio , więc od razu przestałam.. Nigdy nie zostaje sama w domu (bo się boje xD) , żeby sobie w spokoju popłakać, wykrzyczeć się, więc też nic z tego.. Mam dość. Kiedyś już nie dam rady i wybuchnę takim płaczem .. Eh..
Wiem, że pogrążam się tym postem, ale raz się żyje, nie?
Ps. Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale nie miałam nastroju..
Ja i Aneta:
Kocham! <3
OdpowiedzUsuńreszta na priv ;*